Manifesty urbanistyczne. W poszukiwaniu współczesnego modelu miasta - Publikacja - MOST Wiedzy

Wyszukiwarka

Manifesty urbanistyczne. W poszukiwaniu współczesnego modelu miasta

Abstrakt

Przypominane w tym tomie manifesty urbanistyczne powstały w odpowiedzi na „szok urbanizacyjny” XIX i początku XX wieku, kiedy problemy wyrosłe z nienotowanego nigdy wcześniej wzrostu miast odsunęły na bardzo daleki plan wcześniejsze rozwiązania geometryczne jako nieadekwatne do palących problemów społecznych, ekonomicznych, technicznych i środowiskowych. Wizje miast zaczęli budować nie tylko, a może nawet nie przede wszystkim, urbaniści (którzy jako odrębny zawód dopiero kształtowali swoją tożsamość), ale także społecznicy, filantropi, dziennikarze, fabrykanci i politycy. Manifesty te diagnozowały sytuację i proponowały sposób poprawy sytuacji w miastach. W tym sensie tworzyły wizje czy modele miasta, które miało odpowiadać na wyzwania współczesności. Wśród klasycznych przykładów tego rodzaju manifestów należy oczywiście wymienić koncept miasta-ogrodu zaproponowany przez Ebenezera Howarda (1898), Ciudad Lineal opisany przez Arturo Soria y Matę (1882), miasto przemysłowe Tony Garniera (1917) czy Der Städtebau nach seinen künstlerischen Grundsätzen Camillo Sitte (1889). Wszystkie te idee tworzyły nowy w owych czasach zbiór pomysłów jak miasto powinno wyglądać i funkcjonować.

Początku procesu tworzenia „profesjonalnych” manifestów, formułowanych nie przez indywidualnych wizjonerów- reformatorów, ale przez „ukonstytuowane” środowisko urbanistów należy oczywiście szukać w Karcie Ateńskiej z 1933 roku, która bardzo precyzyjnie konstruowała zracjonalizowaną wizję, jak miasta powinny się rozwijać i jakie wskaźniki osiągać. W tomie 15 „Biblioteki Urbanisty” przypominamy wybrane, najważniejsze naszym zdaniem manifesty urbanistyczne, które ukształtowały myślenie o urbanistyce XX i XXI wieku. Warto zaznaczyć, że niektóre z nich prezentujemy po raz pierwszy w języku polskim oraz w możliwie kompletnej wersji. Do wszystkich dokumentów dołączono w przypisach informację, kto jest autorem polskiego tłumaczenia, z jakiego źródła tekst został zaczerpnięty oraz linki do oryginalnych dokumentów anglojęzycznych. Ze względu na pokaźną objętość niektórych dokumentów Redaktorzy dokonali skrótów, pomijając przede wszystkim informacje formalne lub szczegółowe rozwinięcia problematyki, zwłaszcza wdrożeniowej. Powiązanie z tekstami źródłowymi pozwoli zainteresowanym sięgnąć bez trudu do pierwowzorów publikowanych manifestów.

Tekstom tych dokumentów towarzyszą refleksje urbanistów niejako przez nie ukształtowanych oraz głos młodego pokolenia, interpretującego z dzisiejszej perspektywy ich przesłanie i znaczenie.

Cytuj jako

Pełna treść

pobierz publikację
pobrano 346 razy
Wersja publikacji
Accepted albo Published Version
Licencja
Creative Commons: CC-BY-NC otwiera się w nowej karcie

Słowa kluczowe

Informacje szczegółowe

Kategoria:
Inna publikacyjna praca zbiorowa (w tym materiały konferencyjne)
Typ:
Inna publikacyjna praca zbiorowa (w tym materiały konferencyjne)
Rok wydania:
2017
Opis bibliograficzny:
Majda, T., Mironowicz, I. (red.) 2017. Manifesty urbanistyczne. W poszukiwaniu współczesnego modelu miasta. Biblioteka Urbanisty, T.15. Warszawa: Towarzystwo Urbanistów Polskich. 184 strony. ISBN: 978-83-904276-4-5
Bibliografia: test
  1. Powyższe Zagadnienia Priorytetowe będą kierować działaniami Agendy Miejskiej UE (zgodnie z pozy- cjami 14 b, c i d). otwiera się w nowej karcie
  2. Złożoność wyzwań miejskich wymaga uwzględnienia różnych aspektów polityki w celu uniknięcia niespójnych efektów oraz w celu zwiększenia skuteczności działań w obszarach miejskich. Zgodnie z kompeten- cjami i obowiązkami różnych uczestników oraz biorąc pod uwagę, że UE nie ma kompetencji w odniesieniu do niektórych z poniższych kwestii, należy w ramach Partnerstw rozważyć znaczenie następujących przekrojowych kwestii dotyczących wybranych Zagadnień Priorytetowych: 12.1. Efektywne rządzenie miastami, włączając udział obywateli oraz nowe modele rządzenia. 12.2. Rządzenie ponad granicami administracyjnymi i współpraca międzygminna: miejsko-wiejska, miejsko-miejska oraz współpraca transgraniczna; powiązanie z rozwojem terytorialnym i Agendą Terytorialną 2020 (wyważony rozwój terytorialny).
  3. Rozsądne i strategiczne planowanie miejskie (powiązanie z planowaniem regionalnym, w tym "Strategie innowacji na rzecz inteligentnej specjalizacji" (RIS3) oraz zrównoważony rozwój tery- torialny), z podejściem opartym na miejscu i opartym na ludziach. otwiera się w nowej karcie
  4. Podejście zintegrowane i partycypacyjne. otwiera się w nowej karcie
  5. Podejście innowacyjne, włączając Inteligentne Miasta. 12.6. Wpływ na zmiany społeczne, w tym zmiany zachowań, promowanie między innymi równego dostępu do informacji, równości płci i upodmiotowienia kobiet. otwiera się w nowej karcie
  6. Wyzwania i szanse małych i średnich miast oraz rozwój miejskich obszarów policentrycznych. otwiera się w nowej karcie
  7. Regeneracja obszarów miejskich, włączając aspekty społeczne, gospodarcze, środowiskowe, przestrzenne i kulturowe, związane również z wykorzystaniem terenów opuszczonych przez wcze- śniejszych użytkowników, co sprzyja ograniczeniu zajmowania nowych terenów pod inwestycje.
  8. Dostosowanie się do zmian demograficznych oraz migracji wewnętrznej i zewnętrznej. 12.10. Zapewnienie odpowiednich usług publicznych w interesie ogółu (w rozumieniu art. 14 TFUE w powiązaniu z Protokołem Numer 26). otwiera się w nowej karcie
  9. Cd. przypisu 5: (10.8) Celem jest długofalowa strukturalna zmiana w systemach energetycznych, tzn. przejście na energię od- nawialną i efektywność energetyczną. Nacisk zostanie położony na poprawę efektywności energetycznej (także zabudowy). (10.9) Celem jest zapewnienie, że zmiany na obszarach miejskich (wzrost, kurczenie, regeneracja) zachodzą z poszanowaniem środowi- ska, poprawiając jakość życia. Nacisk zostanie położony na rozlewanie zabudowy, rozwój terenów opuszczonych i renaturyzację / zazielenienie obszarów miejskich. (10.10) Celem jest zrównoważona i efektywna miejska mobilność. Nacisk zostanie położony na transport publiczny, miękką mobilność (pieszą, rowerową, przestrzenie publiczne) i dostępność (dla niepełnosprawnych, osób starszych, małych dzieci itd.) oraz efektywny transport z dobrymi wewnętrznymi (lokalnymi) i zewnętrznymi (regionalnymi) połą- czeniami.(10.11) Celem jest zapewnienie lepszych usług publicznych dla obywateli i stworzenie możliwości biznesowych. Nacisk zostanie położony na gromadzenie danych (w tym prawo własności), lepsze wykorzystanie otwartych danych, zarządzanie danymi (włączając zdolności obywateli, zagadnienia władz planistycznych i prywatności) a także usług cyfrowych (włączając nowe technolo- gie) i dostępności publicznych usług cyfrowych dla niepełnosprawnych i osób starszych (zgodnie z międzynarodowymi standardami WCAG 2.0). (10.12) Celem jest wykorzystanie tego potężnego narzędzia do realizacji celów społecznych i środowiskowych oraz do osiągnięcia większych efektów mniejszym nakładem (to do more with less). Obejmie to innowacyjne podejście do zamówień publicznych (oprac. T. Majda).
  10. ale też europejskim, i rozwija się "europejska tożsamość miejska". Chociaż da się ją zauważyć w wielu progra- mach, najbardziej odczuwalna jest w miastach uczestniczących w programach URBACT oraz Urban Innovative Actions. Najbliższe lata pokażą jak ten trend się rozwinie.
  11. Atkinson R., Eckardt F., 2004. Urban Policies in Europe: the Development of a New Conventional Wisdom? [w:] Eckardt F., Kreisl P. (red.) City Images and Urban Regeneration. Peter Lang, Frankfurt/New York, ss. 33-65.
  12. Donas T., Beyers J., 2013. How regions assemble in Brussels: The organizational forms of territorial representation in the European Union. The Journal of Federalism 43(4), str. 527-540. otwiera się w nowej karcie
  13. Hamedinger A.,Wolffhardt A. (red.), 2010. The Europeanization of Cities: Policies, Urban Change and Urban Networks. TechnePress, Amsterdam.
  14. Kern K., 2007. When Europe Hits City Hall: The Europeanization of Cities in the EU Multi-level System. Paper submitted for presentation at the 2007 Biennial Conference of the European Studies Association in Montreal.
  15. Krukowska J., Lackowska M., 2016. Metropolitalne kolory europeizacji. Instytucjonalizacja współpracy w funkcjonalnych obszarach miejskich w Polsce w świetle nowych instrumentów Polityki spójności UE. Studia Regionalne i Lokalne Nr 1(63)/2016, http://www.studreg.uw.edu.pl/article.php?id=687 (dostęp 7.07.2017).
  16. Matznetter W., Musil R., 2012. The European City in the Age of Globalisation. Belgeo [Online], 1-2 |, http:// belgeo.revues. org/6100 (dostęp: 21.06.2017). otwiera się w nowej karcie
  17. Second General Conference of the United Nations Industrial Development Organization miała miejsce w Limie w 1975 r. Przyjęto wówczas Lima Declaration on Industrial Development and Cooperation (przyp.red.). otwiera się w nowej karcie
  18. World Conference of the International Women's Year miał miejsce w Meksyku w 1975 r. Przyjęto wówczas Declaration of Mexico on the Equality of Women and their Contribution to Development and Peace (przyp.red.). otwiera się w nowej karcie
  19. Sesja miała miejsce w 1974 r.; Przyjęto wówczas Declaration on the Establishment of a New International Economic Order oraz Programme of Action on the Establishment of a New International Economic Order. Łącza do Deklaracji i Programu na stronach ONZ są obecnie nieaktywne (przyp.red.). otwiera się w nowej karcie
  20. Charter of Economic Rights and Duties of States została przyjęta na 29 sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w 1974 r. (przyp.red.). otwiera się w nowej karcie
  21. Abeby Trzeciej Międzynarodowej Konferencji Finansowania i Rozwoju, porozumienie paryskie przyjęte zgodnie z "Ramową konwencją Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu", "Ramy działania z Sendai na rzecz redukcji ryzyka klęsk żywiołowych w okresie 2015-2030", "Program działań z Wiednia dla krajów rozwijają- cych się bez dostępu do morza na dekadę 2014-2014", "Ścieżki przyspieszonych sposobów działania na rzecz małych i rozwijających się krajów wyspiarskich" (SAMOA) i "Program działań ze Stambułu na rzecz najmniej rozwiniętych krajów na dekadę 2011-2020" 2 . Uwzględniamy również "Deklarację w sprawie środowiska i roz- woju" z Rio de Janeiro 3 , Światowy Szczyt w sprawie Zrównoważonego Rozwoju, Światowy Szczyt w sprawie Rozwoju Społecznego, "Program działań międzynarodowej Konferencji w sprawie Populacji i Rozwoju" 4 , "Pekińską platformę działania" 5 , Konferencję Narodów Zjednoczonych w sprawie Zrównoważonego Rozwoju i działania następcze związane z tymi konferencjami.
  22. Choć przyznajemy, że nie miał on uzgodnionych międzyrządowych konkluzji, zauważamy Światowy Szczyt Humanitarny, który odbył się w maju 2016 roku w Stambule. otwiera się w nowej karcie
  23. Zauważamy wkłady rządów krajowych, jak również władz regionalnych i lokalnych, w określenie Nowej Agendy Miejskiej, a także zauważamy drugie Światowe Zgromadzenie Władz Lokalnych i Regionalnych. otwiera się w nowej karcie
  24. Nowa Agenda Miejska potwierdza nasze globalne zaangażowanie w zrównoważony rozwój obsza- rów miejskich jako kluczowy krok w kierunku realizacji zrównoważonego rozwoju w sposób zintegrowany i skoordynowany na poziomie globalnym, regionalnym, krajowym i lokalnym, z udziałem wszystkich zainte- resowanych stron. Wdrażanie Nowej Agendy Miejskiej wnosi wkład we wdrażanie i lokalizację "Agendy na rzecz zrównoważonego rozwoju 2030" w sposób zintegrowany, oraz w osiągnięcie celów zrównoważonego rozwoju, w tym celu 11. dotyczącego uczynienia miast i osiedli ludzkich inkluzywnymi, bezpiecznymi, silnymi i zrównoważonymi. otwiera się w nowej karcie
  25. Nowa Agenda Miejska uznaje, że kultura i zróżnicowanie kulturowe są źródłami wzbogacającymi rasę ludzką i wnoszą ważny wkład w zrównoważony rozwój miast, osiedli ludzkich i obywateli, pozwalając im na odgrywanie aktywnej i wyjątkowej roli w inicjatywach rozwojowych. Ponadto, Nowa Agenda Miejska uznaje,
  26. Podzielamy wizję miast dla wszystkich, odnoszącą się do sprawiedliwego użytkowania i korzystania z miast i osiedli ludzkich, starającą się propagować włączenie społeczne i zapewniać, że wszyscy mieszkańcy, obecnego i przyszłych pokoleń, bez żadnej dyskryminacji, mogą zamieszkiwać i tworzyć sprawiedliwe, bezpieczne, zdrowe, dostępne, przystępne, silne i zrównoważone miasta i osiedla ludzkie, zapewniające wszystkim dobrobyt 2 Report of the Fourth United Nations Conference on the Least Developed Countries, Istanbul, Turkey, 9-13 May 2011 (A/ CONF.219/7), chap. II. 3 Report of the United Nations Conference on Environment and Development, Rio de Janeiro, 3-14 June 1992, vol. I, Resolutions Adopted by the Conference (United Nations publication, Sales No. E.93.I.8 and corrigendum), resolution 1, annex I. 4 Report of the International Conference on Population and Development, Cairo, 5-13 September 1994 (United Nations publi- cation, Sales No. E.95.XIII.18), chap. I, resolution 1, annex. 5 Report of the Fourth World Conference on Women, Beijing, 4-15 September 1995 (United Nations publication, Sales No. E.96.IV.13), chap. I, resolution 1, annex II. otwiera się w nowej karcie
  27. Tomasz PARTEKA 1 otwiera się w nowej karcie
  28. METABOlICZNY POTENCjAŁ ENERGETYCZNY MIAST Wstęp Żyjemy w epoce lęków i zagrożeń. Niepewności i nieprzewidywalności. Zanim wykrystalizuje się nowy, nieznany ład cywilizacyjny - zmagamy się z uwiądem kreatywności. Dominują ujęcia karmiące się przeszłością: prawdziwą lub zakłamaną. Stąd powszechność terminów "post-" i "po-": postmodernizm, ponowoczesność, postprawda. Czasami "stare" - nazywa się odkrywczo: "nowym". Stąd czytamy o "nowym urbanizmie". W historii cywilizacji już wielokrotnie tak bywało, że sięgano do przepastnego skarbca biologii. Można tam wciąż znaleźć coś ciekawego, inspirującego. Nie jest więc przypadkiem, że zaczynamy się znowu interesować myślami szkockiego uczonego Patricka Geddesa (1854-1932), który w 1915 roku wydał dzieło Cities in Evolution. Geddes miał tę przewagę nad urbanistami i inżynierami miejskimi, że był biologiem i podobnie jak Arystoteles traktował miasto jako wytwór natury. Zauważmy, w jakim momencie historii zabiera głos Geddes. Ożywczy na przełomie XIX i XX wieku styl secesji, który przeorał sztukę, filozofię, muzykę, architekturę, politykę, traci swoją świeżość. Świat stacza się ku wojnie określanej jako światowa. Zaczyna wykluwać się konstruktywizm, modernizm i socrealizm. Głos Geddesa wydaje się zamykać epokę próbą zrozumienia jak działa miasto, bez odpowiedzi - jak powin- no działać. Na wiele dziesiątków lat zatriumfowali technokraci produkujący miasta - maszyny do mieszkania. Jest więc czas na próby innego odczytania znaków czasu z pokorą nieprzewidywalności.
  29. Metabolizm próbą oznaczenia zmiany otwiera się w nowej karcie
  30. Truizmem jest stwierdzenie, że miasto jest organizmem żywym. Jak każdy organizm żywy podlega stałym fazom: powstania (narodzin) - rozwoju (życie) - upadku (śmierci). Każda z tych faz ma swoją dynamikę wynikającą z przemian energii. Jest więc metabolizm przemianą energii i przemianą materii podlegających reakcji żywych organizmów. Stąd nieco trywialny wniosek, że miasto nie może powstać, rozwinąć się i umrzeć - bez żywych organizmów, z których człowiek w procesie ewolucji stanął na czele. W przestrzeni mogą jednak powstać obiekty (także miastotwórcze) bez udziału żywych organizmów. Wulkan poprzez swoje erupcje tworzy formy przestrzenne bez udziału żywych organizmów. Ale już jedna ze wspanialszych struktur przestrzenno-organiza- cyjnych jaką jest termitiera - powstaje w wyniku aktywności żywych termitów. We współczesnych, analitycznych ujęciach struktur cywilizacyjnych dominują problemy energii i mobilności.
  31. Oba mają powiązanie ze skutkami ekologicznymi, lecz także są zdeterminowane przepływami. Metabolizm nie jest procesem prostym. Przybiera dwie istotne formy. Jedną jest anabolizm polegający na syntezie. Tworzeniu ze związków prostszych - bardziej złożonych, ulegających asymilacji (przyswojeniu). Prze- kładając to na język urbanistyki moglibyśmy uznać proces aglomeracji (skupienia) jako formę anabolizmu. Drugą 1 prof. dr hab. inż., Katedra Urbanistyki i Planowania Regionalnego, Wydział Architektury Politechniki Gdańskiej.
  32. Kontynuując wątek przepływów transportowych można zastanowić się, jakie cechy metaboliczne czy wręcz anaboliczne zawiera koncepcja urbanistyczna "woonerf" polegająca na kreowaniu jednostek osiedleńczych (dzielnic) o pełnej koegzystencji wszelkich rodzajów przemieszczania środków transportu (głównie indywidu- alnego: auto, rower, hulajnoga) jak i ludzi. Ulica w wariancie cech "woonerf" jest zdecydowanie pozytywnym przykładem "reakcji żywych organizmów" integrującym przestrzeń i jej użytkowników. Pytaniem jest, czy możemy także uznać znaczące symbole miasta jako przykłady cech anabolicznych? Mam tutaj na myśli np. wieżę Eiffela, Bramę Brandenburską, Plac Czerwony, a nawet kładkę nad Motławą w Gdań- sku - łączącą dwie części historycznego miasta. Są to symbole, wokół których identyfikują się mieszkańcy. Są syntezą istoty cech tych części miasta. Kumulują energię miejsca. A przecież to jest istota metabolizmu.
  33. Cechy kataboliczne w dynamice miasta Za symptomy katabolizmu możemy uznać rozpad złożonych układów na prostsze. Jest to więc proces odwrotny do anabolizmu. Jakie znaki czasu znajdziemy w przestrzeni miejskiej? Przykładem może być symptom rozpadu miasta na względnie autonomiczne dzielnice. Przypadek dzielnicy Kreuzberg w Berlinie jest tutaj spektakularny. Mimo iż jest to część administracyjna Berlina, jednak odrębność architektoniczna, stylu życia, identyfikacji jest wyraźna. Nastąpiło rozszczepienie Kreuzbergu wobec innych dzielnic Berlina. Czasami częściej się pisze i mówi o Kreuzbergu, niż o całym Berlinie. Podobnym, choć nieco innym przykładem jest dzielnica Wilna - Użupie (Zarzecze). Jest to także cześć ad- ministracyjna Wilna, jednak eksponująca swoją odrębność. Zarzecze wileńskie prezentuje się jako Republika Zarzecze z własną konstytucją, której jednym z 38 punktów jest, iż "człowiek ma prawo do indywidualizmu". Święto proklamowania niepodległości Zarzecza obchodzone jest 1 kwietnia. Mylnym byłoby uznanie, że jest to ze spalania drewna w samochodzie ciężarowym (tzw. Holzgas). Aktualnie przyspiesza proces zastępowania aut spalinowych - elektrycznymi. Jest to tylko kwestia czasu. Kreatywnym jest czynnik ekologiczny, choć tę energię trzeba z czegoś i gdzieś wyprodukować. Jeżeli będzie to węgiel, to będziemy mieli jedynie do czynienia z alokacją miejsca skażeń środowiska. Natomiast zdecydowanie ciekawszą fazą rozwoju motoryzacji jest samo- chód autonomiczny. Zwolennicy twierdzą, że spowoduje on optymalizację ruchu miejskiego dzięki wyborowi najlepszej trasy. Przeciwnicy twierdzą, że spowoduje wzrost zatłoczenia ulic i spowolnienie ruchu ze względu na potrzebę bezpieczeństwa pieszych, w efekcie segregację, a więc katabolizm. Chyba, że człowieka zastąpią roboty koegzystujące anabolicznie. Jednocześnie motoryzacja jest objawem skrajnej nieefektywności energetycznej. Zauważmy, że przeciętne zapełnienie użytkownikami samochodu osobowego niewiele przekracza jedną osobę na samochód. Jesteśmy więc ofiarami konsumpcji rzeczy (przedmiotu), zabawki wykreowanej marketingowo (po co auto terenowe do przewożenia dziecka do szkoły?). Tego z pewnością nie chcieli twórcy i kapłani nowego urbanizmu, postmo- dernizmu i socrealizmu. A więc triumf przedmiotu nad ideologią. A może samochód jest ideologią? Na drugim miejscu wśród przedmiotów, które rządzą miastem i mieszkańcami umieścić można smartfon wraz z aplikacjami miejskimi, internetem, twitterem. Zacznijmy od ostatniej "zabawki". Ktoś trafnie napisał, że "twitter" zastąpił ścianę w szalecie miejskim. Uważny turysta zauważy jednak, że z krajobrazu miejskiego Paryża zniknęły ażurowe toalety męskie, dające wgląd od butów do kolan. Nie ulega wątpliwości, że "twitter" stał się najbardziej powszechną i ekshibicjonistyczną formą skrótowego wyrażania myśli - na każdy temat, w każdym miejscu. Nie "twittujesz" - nie istniejesz. Jest to więc idealny przykład katabolizmu - rozpadu i atomizowania wyrażania zbiorowych poglądów. Internet zrewolucjonizował przepływ informacji a także wiedzy. Encyklopedia Britannica utraciła prymat globalny w zbiorach wiedzy i informacji na rzecz Wikipedii. Internet oderwał miejsce pracy od siedziby fir- my. Można pracować na odległość (np. w domu, kawiarni), a jednak wciąż przybywa powierzchni biurowej w miastach. I to raczej w centrach, niż na peryferiach. Internet uprościł wiele czynności codziennych: kupno biletu, umówienie wizyty, operacje bankowe. A więc zastąpił potrzebę fizycznego przemieszczania w tych celach - formą niematerialną. Dlaczego więc zatłoczenie w miastach rośnie, a nie maleje? Odpowiedź wydaje się prosta - internet, poprzez uczestnictwo w sieci informacyjnej, udostępnił ogromną ilość okazji realizacji różnych celów: konsumpcyjnych, kulturalnych, wypoczynkowych. Na szczęście nie da się wypoczywać na plaży przez internet, ale już pozyskać informację, gdzie jest ciekawa plaża - owszem.
  34. Urządzeniem, które integruje powyższe systemy gromadzenia i przesyłu informacji - staje się smartfon. otwiera się w nowej karcie
  35. Coraz wyraźniej konsumuje on funkcje tableta, laptopa. To sprawia, że poruszanie się po mieście bez smart- fona staje się dla coraz większej ilości mieszkańców bezsensowne. Przewodnikiem jest GPS i Google. Obrazki rodzinnych obiadów w restauracji, gdzie każdy uczestnik zatopiony jest w swoim smartfonie są bardzo smutne. Podobnie obraz wnętrza tramwaju czy autobusu, gdzie większość ludzi zajęta jest smartfonową aktywnością. Ciekawym jest, że wszyscy ci ludzie (na ogół młodzi) są bardzo smutni. Czyli następuje informatyczna inflacja smutku i radości. Mamy do czynienia ze zbiorową interakcją istoty żywej z energią informacyjną. A więc znów klasyczny przejaw metabolizmu w wersji SMART. Rzeczą, przedmiotem, który może pozytywnie wpłynąć na procesy przemian urbanistycznych jest rower. Jest to środek transportu starszy niż samochód. Na szczęście prawo sukcesji nie spowodowało całkowitego rzeczywistą skalą rozlewania się mieszkalnictwa. Proces ten obserwujemy stale i nie jest on zakończony. Czy to oznacza, że "miasta się rozlewają"? Nie. To poza granice administracyjne miast, na tereny gmin sąsiedzkich (wiejskich lub miejsko-wiejskich) "wypełza" elementarna funkcja miast -mieszkalnictwo w formach sko- mercjalizowanych (developerskich), a więc bez usług podstawowych, takich jak żłobek, przedszkole, szkoła, przychodnia lekarska. Tak więc nie rozlewają się miasta, lecz jedna z ich funkcji - mieszkalnictwo. Tak tworzy się suburbanizacja. Lustrzanym odbiciem procesu "rozlewania" jest "kurczenie się" miast (shrinking cities). Jest to w jakimś sensie efekt naczyń połączonych. Jeśli bowiem następuje "wypływanie" ludności poza miasto, to powstaje ubytek, który się degraduje. Oto narasta nowa patologia - kurczenie się miast. Można by przewrotnie wnioskować, że oto mamy do czynienia z procesem agraryzacji Polski. Jest to oczywisty falsyfikat oceny procesu. Rozlewanie się miast wzmacnia tereny podmiejskie, które się urbanizują. W Europie są to obszary zurbanizowane (urban areas), w Polsce są to tereny wiejskie (rural areas).
  36. Konkluzja jest taka, że zarówno w procesie "rozlewania się" jak i "kurczenia" miast nie mamy do czynienia z "zagładą miast", "zanikiem miast". Jest to mechanizm odchodzenia od XIX-wiecznej formy miasta z jego centrum, kamienicami, parkami, dworcami. Miasta takie otoczone były wsiami (prawdziwymi!) stanowiącymi strefę żywicielską mieszkańców miast i obecną logistykę i wielkie obiekty handlowe zastępowały rynki. Ten paradygmat miasta zanika (choć czasem za nim tęsknimy). Powstają nowe formy urbanizacji. Jest to forma urbanizacji zewnętrznej (poza granicami administracyjnymi miast) i urbanizacji wewnętrznej, w której niektóre miasta odczuwają utratę ludności, miejsc pracy oraz przyrost terenów wygasłych funkcji. Nie są to więc miasta zaniku, lecz miasta intensywnej innowacyjnej transformacji.
  37. Chirurdzy metabolizmu polskich miast Zwykło się za takich uważać urbanistów. To oni w dawnych stuleciach przekształcali miasta. Tworzyli wzorce - modele (np. miast-ogrodów). Współczesna rola urbanisty jest zupełnie inna. Zacząć trzeba od pytania, kto jest urbanistą, kto odpowiada za miasta. Prosta odpowiedź brzmi: ten, kto wykonuje plany urbanistyczne i ma do tego uprawnienia. To jest najwyżej połowa prawdy, gdyż decyzje planistyczne podejmuje miasto, niekoniecznie w oparciu o plany zagospodarowania przestrzennego - podejmuje władza samorządowa, a więc prezydent, burmistrz i odpowiednia rada miasta. Nie zawsze ta władza uznaje racje, kompetencje urbanistów. Właśnie kompetencje są tu szczególnie istotne. A więc pytanie, czego powinniśmy uczyć urbanistów. Pewnikiem jest, że miasta nie zanikną, nie powstanie jakaś niemiejska i niewiejska magma, gdyż zawsze po- trzebne będą węzły strukturalne. Tak jest od wieków i będzie zawsze. A więc zanik miasta XIX-wiecznego, z której to pozornej pustki wyłania się miasto XXI wieku: rozlane, wirtualne, innowacyjne, mobilne i inteligentne (smart).
  38. W jakim kierunku powinno zmierzać kreowanie kompetencji urbanistów? Powinniśmy uczyć: a) oszczędności przestrzeni, energii, zasobów środowiska, mobilności zbiorowej; otwiera się w nowej karcie
  39. b) planowania adoptującego i przewidującego trafnie zmieniające się uwarunkowania; to jest kierunek rozwoju miast określany jako "smart cities", a więc miasta inteligentnego, zarządzanego zgodnie z powyżej zapisanymi "oszczędnościami" i przepływami energii metabolicznej; otwiera się w nowej karcie
  40. Łukasz MEDEKSZA 1
  41. GRA W KARTY URBANISTYCZNE Urbanistyka jest polityką. Urbanista jest politykiem. Próbuje grać o władzę według reguł, które sam ustala. Karty i wizje urbanistyczne określają, czym jest urbanistyka jako polityka -i kto jest urbanistą. Są też nośnikami pojęć i wartości, którymi opisujemy i oceniamy miasta. Spoglądam na karty urbanistyczne - i inne podobne wypowiedzi programowe, wizje, strategie - z dwóch perspektyw. Pierwszą roboczo nazwę post-strukturalistyczną. Postrzega rzeczywistość jako ciągły flow ścierają- cych się sił, które układają się w różne tymczasowe konfiguracje - przybierające formy systemów politycznych, instytucji, idei, struktur społecznych, trendów w sztuce itp. Druga perspektywa jest aksjologiczna. Interesują ją wartości, których przejawami są te same systemy, instytucje, idee. Te właśnie dwie perspektywy próbuję streścić w dwóch kolejnych rozdziałach tekstu. Ostatni, trzeci rozdział to krótka konkluzja.
  42. Urbanista dzieli i rządzi Urbanistyka jest polityką - ale nie w sensie stereotypowego rozumienia polityki jako walki o władzę w ramach publicznego porządku instytucjonalnego. Odwołuję się do znacznie głębszego rozumienia polityki. Takiej, która dzieli i rządzi - ale przede wszystkim w sferze pojęć, którymi się posługujemy i tematów, które podejmujemy. Polityka - jak pisał Jacques Rancière -"dotyczy tego, co widzimy i co możemy o tym powiedzieć, tego, kto ma kompetencje, aby widzieć, i predyspozycje, aby mówić oraz sposobów zajmowania przestrzeni lub dysponowania czasem" (Rancière 2007, s. 70). Jest ona "dzieleniem postrzegalnego" 2 . Nie tylko definiuje ono "co jest wspólne dla danej wspólnoty", ale też "wprowadza tam nowe podmioty i przedmioty", "uwidacznia to, co nie było widoczne", "ujmuje jako istoty mówiące tych, którzy byli postrzegani jako hałaśliwe zwierzęta" (Rancière 2007, s. 183) 3 . Tak rozumiana polityka wyznacza więc temat oraz podmioty, które mogą nim się zajmować. Wyznacza też - niczym Foucaultowski dyskurs - sposoby mówienia i działania w obrębie tematu, a także sposoby układania rzeczy i ciał w przestrzeni. Wpływa więc nie tylko na słowa, ale i na rzeczy. Wszak układanie przestrzeni to także m.in. planowanie miast i stawianie budynków. Rancière'owskie rozumienie polityki jest zbieżne z tym, co Carl von Clausewitz pisał o strategiach. W jego pomnikowym O wojnie czytamy, że strategia musi uwzględniać czynniki "moralne, fizyczne, matematyczne, geograficzne i statystyczne" (von Clausewitz 2006/2007, s. 130). A ponieważ służy ona prowadzeniu wojny (notabene rozumianej jako "dalszy ciąg polityki prowadzonej innymi środkami"), wymaga również wskazania przeciwnika. Zatem Clausewitzowski strateg - podobnie jak Rancière'owski polityk czy Foucaultowski dyskurs 1 mgr, Instytut Kulturoznawstwa Uniwersytetu Wrocławskiego.
  43. Dzielenie oznacza tu zarazem podział oraz współ-dzielenie, czyli pole działań wspólnych. otwiera się w nowej karcie
  44. Cytaty te znalazły się w haśle "polityka" w Słowniku terminów Jacques'a Rancière'a zamieszczonym w: Rancière (2007a). otwiera się w nowej karcie
  45. Pochodzą z publikacji Rancière (2007b). - wskazuje temat, miejsca, czas, sposoby działania. Jednak wyznaczając podmiot działania współdefiniuje go przez jakiś antypodmiot, przez wroga. W przypadku urbanistyki jako polityki tym wrogiem są rozmaite wy- zwania, z którymi zmagają się miasta. W ujęciu Michela de Certeau strategią jest "rachunek stosunków sił (lub manewrowanie nimi), powstający z chwilą, gdy możliwe jest wyodrębnienie podmiotu woli i władzy (takich jak przedsiębiorstwo, armia, miasto, instytucja naukowa)" (de Certeau 2008, s. 36). Można więc rzec, że strategia nie tyle współtworzy, co wręcz po prostu tworzy podmiot. Zatem urbanistyka jest polityką, bo dzieli postrzegalne. Wyznacza tematy, określa miejsca, czas, sposo- by działania. Jednym z jej przejawów są rozmaite karty, wypowiedzi, wizje, które - jak strategie - pomagają zdefiniować podmioty działania i ich wrogów (w formie choćby jakichś bezosobowych sił, czy "problemów", "wyzwań"). Każda taka karta czy wypowiedź na nowo definiuje miasto, ale przede wszystkim - definiuje kim jest i co ma robić urbanista. Zapewne historię urbanistyki da się opisać jako produkcję kolejnych kart, ale w jeszcze większym stopniu to same karty produkują urbanistykę. A skoro podmiot wytwarzany przez karty ma również swojego wroga, urbanistyka jest zarazem polityką, jako walką o władzę, tyle że prowadzoną na swoim własnym, odrębnym, specyficznym polu. Za spore niedopatrzenie współczesnych mainstreamowych narracji o historii należy uznać fakt, że skupiają się na władcach, przywódcach powstań i rewolucji, wielkich generałach - a nie doceniają równie istotnych urbanistów. Współczesna urbanistyka jest świadoma swojej politycznej roli. Świadczyć o tym może myśl Tadeusza Tołwińskiego - jednego z twórców polskiej urbanistyki, prezesa Towarzystwa Urbanistów Polskich w latach 1936-1938. W swojej klasycznej Urbanistyce, wydanej po raz pierwszy w 1934 roku, wylicza sześć czynników kształtujących miasta (czynnik warunków przyrodzonych, gospodarczy, warowności, komunikacji, obyczajowo- -prawny, kompozycji urbanistycznej), wyraźnie wskazując, że kluczowy jest szósty z nich. Nazywa go "czynnikiem świadomej twórczości". Uważa, że zabrakło go w miastach XIX i 1. poł. XX wieku - stąd ich fatalna kondycja. "Brakowało [wówczas] twórczej myśli (…), brakowało wielkich idei, wytyczających cele i ujmujących w cugle te podświadome niemal i ślepo działające siły gospodarcze, społeczne i techniczne" - pisze Tołwiński. I puentuje: "Brakowało ludzi genialnych, w tym wypadku już nie budowniczych miast, ale budowniczych ludzkości" (Toł- wiński 1939, s. 18-19). Ten pogląd znajdzie swój ostateczny wyraz raptem kilkanaście lat później, już w całkiem innych realiach politycznych, gdy główny ideolog polskiej architektury i urbanistyki socrealistycznej Edmund Goldzamt napisze: "Architekt społeczeństwa budującego socjalizm jest nie tylko inżynierem gmachów i ulic, lecz inżynierem dusz ludzkich" (zob. Majewski 2009, s. 115). 4
  46. Urbanistyka generalnie staje się bardziej zrozumiała, gdy dostrzeżemy jej nierozerwalne związki z władzą, czyli potraktujemy ją właśnie jako politykę. Jest coś znamiennego w pasji, z jaką wielu rozmaitych władców oddaje się przebudowywaniu, a nawet tworzeniu miast - im większy mają zakres władzy, tym śmielsze są ich wizje. "Nasz Pierwszy Urbanista" - tak o Bolesławie Bierucie mawiali warszawscy architekci w czasach stalinizmu (zob. Majewski 2009, s. 122). 5 Współczesnym prototypem księcia-jako-urbanisty jest oczywiście Napoleon III jako pomysłodawca przebudowy Paryża. Lektura kart urbanistycznych nie pozostawia złudzeń, że urbanistyka jest polityką. CIAM-owską Kartę Ateńską z 1933 roku czyta się jak manifest władzy technokratycznej. Nie ma w tym tekście ani słowa o żadnych innych władzach -przekazuje on kontrolę nad programem ambitnych 4
  47. Majewski przytacza ten cytat za: J. Sigalin, 1986, Warszawa 1944-1980. Z archiwum architekta. Warszawa 1986, t. 2, s. 397-398. otwiera się w nowej karcie
  48. Majewski opatruje ten cytat następującym odesłaniem bibliograficznym: J. Sigalin, 1952, Pięć spotkań. Warszawa 1952; cyt. za: A. Roman, 1990, Paranoja. Zapis choroby, Warszawa 1990, s. 59. przekształceń miasta wprost w ręce naukowców (por. Charter of Athens, 1933, punkty 81, 85 i 89). 6 Nowe Karty Ateńskie z 1998 i 2003 roku - owszem - odnotowują, że urbanista jest doradcą władz. Jednocześnie jednak wyznaczają mu tak bogaty katalog zadań, że w ich świetle urbanista-staje-się-księciem. Tak jest zwłasz- cza w Karcie z 2003 roku Całkiem otwarcie pisze ona, że "zadaniem planowania jest nie tylko sporządzanie planów. Planowanie jest częścią procesu politycznego". A dalej wylicza, że urbanista nie tylko "tworzy wizje", "przekonuje zainteresowane strony", "doradza władzom politycznym", ale że jest również "zarządcą i admini- stratorem", który "koordynuje działania", stymuluje współpracę z biznesem, "stara się o uzyskanie" środków unijnych - robi więc to, czym przeważnie zajmuje się władza 7 . Skoro znamy już postać księcia-jako-urbanisty i wiemy, że czasem urbanista-staje-się-księciem, spróbujmy roboczo ułożyć typologię ról, w jakich występują urbaniści jako politycy 8 : 1. Książę-jako-urbanista. Czyli władca, który wymyśla, przebudowuje, buduje miasta. Postacią prototypową jest oczywiście Napoleon III. 2. Urbanista-jako-inżynier. Czyli ekspert, który wie, czym jest miasto (a więc je definiuje) i jak się nim za- rządza (a więc wytwarza stosowne plany, strategie, wizje). W tej roli urbanista może przyjąć różne postawy wobec postaci księcia. 2.1. Urbanista-jako-inżynier w służbie księcia. Tu prototypem jest baron Haussmann jako główny wy- konawca miastotwórczych wizji Napoleona III. W tym typie mieszczą się też urbaniści-socrealiści, którzy wszak zawsze podkreślali, że architektura i urbanistyka są służebne wobec ideologii i jako takie poddane władzy partii.
  49. Urbanista-jako-inżynier, który sam staje-się-księciem. Odrzuca władzę, domaga się dla siebie pozycji demiurgicznej. To model technokratyczny. Jego ucieleśnieniem jest Karta Ateńska z 1933 roku.
  50. Urbanista-jako-artysta. W tym podejściu miasto traktowane jest jako dzieło sztuki. Ważna jest kategoria piękna. Tę postawę propagował Camillo Sitte (zaciekle zwalczany przez technokratę Le Corbusiera). Wybrzmie- wa ona także w przytoczonych powyżej słowach Tadeusza Tołwińskiego o "czynniku świadomej twórczości" w urbanistyce (acz myśl Tołwińskiego należałoby zapewne uznać za połączenie podejścia artystycznego z in- żynieryjnym). W tej roli urbanista również może rozmaicie usytuować się wobec księcia. Można np. uznać, że baron Haussmann - w służbie księcia - jest zarówno inżynierem, jak i artystą. Przykładami roli urbanisty-jako- -artysty, który sam staje-się-księciem byliby rozmaici wizjonerzy prezentujący swoje tyleż śmiałe, co nierealizo- walne pomysły na miasta przyszłości (vide prace pokazywane na Międzynarodowych Wystawach Architektury Intencjonalnej Terra 1 i Terra 2 w Muzeum Architektury we Wrocławiu w latach 1974 i 1981).
  51. Jednak taka typologia musi brać pod uwagę zmienność sposobów (samo-)rozumienia poszczególnych dziedzin definiujących owe role. Mam oczywiście na myśli takie dziedziny jak: polityka (książę), nauka - zwłasz- cza w jej wymiarze praktycznym (inżynier), sztuka (artysta). W dziedzinie polityki księciem może być nie tylko władca-autokrata, ale i np. lud, albo lokalne władze samorządowe. Nauka w XX w. przechodzi kryzys, którego jednym z efektów jest - jak pisał Zygmunt Bauman - wyparcie postaci naukowca jako prawodawcy (to inna wersja inżyniera) przez postać naukowca jako tłumacza (Bauman 1998). W jeszcze większym kryzysie pogrąża się równolegle sztuka, która po prostu rozmywa się, dochodząc na pewnym etapie do wniosku, że sztuką może 6 W publikowanej w tym tomie wersji Karty Ateńskiej odpowiadają one treściom podanym na s. 18 (przyp.red.).
  52. Nie jest to oczywiście ta sama typologia, którą znajdziemy w Nowej Karcie Ateńskiej z 2003 r. Tam urbanista został obsadzony w czterech rolach: "humanisty i pracownika naukowego", "projektanta planów i twórcy wizji", "doradcy politycznego i mediatora" oraz "zarządcy i administratora" (Nowa Karta Ateńska 2003, s. 22-23).
  53. być wszystko, zaś artystą - każdy (tę ewolucję zwięźle opisał Jerzy Ludwiński, prekursor Muzeum Współczesne- go Wrocław). W rezultacie mutują także role urbanisty. Pojawia się np. urbanista-jako-aktywista - acz nie jest to nowa rola, a efekt zdefiniowania ludu ("mieszkańców") jako nowego księcia. W podobny sposób miejsce urbanisty-jako-inżyniera z Karty Ateńskiej z 1933 roku zajmuje urbanista-jako-tłumacz (a ściślej: "mediator")
  54. z Nowej Karty Ateńskiej z 2003 r. Natomiast rola urbanisty-jako-artysty okazuje się nagle nieskończenie pojemna, dowolnie definiowalna, do wzięcia przez każdego, kto tylko będzie miał na to ochotę. 9 W rolę urbanisty wcielają się różne podmioty, które ogłaszają swoje karty. Raz było to środowisko wyznaw- ców modernizmu skupionych w CIAM (zob. Charter of Athens 1933), innym razem europejskie stowarzyszenie urbanistów (Nowe Karty Ateńskie, 1998 i 2003) 10 . Karty są także przyjmowane przez rządy państw (np. Karta Lipska z 2007 roku czy Pakt Amsterdamski z 2016) 11 . Zwróćmy uwagę, że gdy urbanistą jest ekspert, miasto bywa definiowane bardzo szeroko i elastycznie - jako część większej "ekonomicznej, społecznej i politycznej" całości, jaką jest region (Charter of Athens 1933), zbiór "miejskich wiosek" (Nowa Karta Ateńska 1998) czy część policentrycznej sieci miast obejmującej całą Europę (Nowa Karta Ateńska 2003). Gdy zaś urbanistą są rządy, mocniej akcentowany jest administracyjny wymiar miasta, a więc np. konieczność współpracy władz państwowych, regionalnych i samorządowych w modelu multi-level governance (Karta Lipska 2007) czy wy- zwania, którym powinny sprostać urban authorities różnych szczebli (Pakt Amsterdamski 2016). Ta odmienność perspektyw jest dobrym przykładem na to, jak odmiennie karty mogą definiować podmiot i teren urbanistyki. Użyteczną metaforą może tu być film Amator Krzysztofa Kieślowskiego. Dwa odmienne spojrzenia na miasto, na jego cele i na uwarunkowania rządzących nim polityk - reprezentowane przez głównego bohatera i jego szefa, dyrektora fabryki - to właśnie dwa sposoby bycia urbanisty. Główny bohater to urbanista-jako-aktywista. Jego szef to książę-jako-urbanista.
  55. Urbanista krzewi wartości Jakie trendy aksjologiczne i polityczne przejawiają się w kartach urbanistycznych? By odpowiedzieć na to pytanie, wprowadzę kilka założeń teoretycznych. Po pierwsze - nie posługuję się pojęciem paradygmatów, czy przełomów paradygmatycznych. Bliższa mi jest Foucaultowska kategoria konfiguracji (por. Foucault 1977, s. 63-64, 194-196), którą nakładam na sferę wartości, tym samym uzyskując rozmaite, często współistniejące, zmienne konfiguracje wartości. Po drugie - chętnie stosuję model biegunowych par pojęć (np. miasto vs. państwo; kosmocentryzm vs. antropocentryzm itp.) - przy czym mają one charakter przede wszystkim opisowy, nie zaś wartościujący. Po trzecie - posługuję się kategorią zwrotów, czyli przenoszenia terminów i tematów charakterystycznych dla jednej dziedziny wprost do innej dziedziny (np. zwrot przestrzenny w humanistyce).
  56. Po czwarte - moje rozumienie czasu nie jest linearne. Tzn. kolejne konfiguracje i zwroty nie tylko nie układają się w prosty schemat "postępu" lub "regresu", ale nawet nie tworzą jakiegoś zwartego ciągu zdarzeń. W kartach zwróciłbym uwagę na takie oto trendy: 1. Karty są przejawem czegoś, co nazwałbym metaforycznie miejską kontrrewolucją. Jeśli założymy, że silne miasta były ważnym elementem krajobrazu Europy starożytnej i średniowiecznej (w wersji hard - jako miasta- -państwa, w wersji soft - jako miasta samorządne), to ich późniejsze osłabianie w imię centralizmu państwowego
  57. Tę typologię można rozbudowywać. Choćby wprowadzając takie role jak: artysta-jako-urbanista (być może dobrym przykładem byliby sytuacjoniści), czy wcielający się w rolę urbanisty ekspert z jakiejś dziedziny, która nie kojarzy się wprost z urbanistyką (np. lekarz). 10 vide s. 34-50 i 51-68 w tym tomie (przyp. red.).
  58. - zdaniem Tołwińskiego - "idzie w parze z upadkiem kultury miast" i odzwierciedla "chaos panujący ogólnie w kulturze i cywilizacji danego kraju i pewnej epoki historycznej" (Tołwiński 1939, s. 18).
  59. Pojawianie się nowych tematów miejskich. Pod tym względem szczególnie pouczająca jest lektura Paktu Amsterdamskiego z 2016 roku. Charakterystycznymi nowymi wyzwaniami są: napływ migrantów oraz zmia- ny klimatyczne. otwiera się w nowej karcie
  60. Urbanista sięga po miecz Kusząca byłaby metafora karty jako miecza, którym urbanista toruje sobie drogę przez miejską dżunglę, by znaleźć w niej miejsce dla nowego miasta. Jednak z poststrukturalistycznego punktu widzenia karta to przede wszystkim wytwór jakiejś konfiguracji sił, która produkuje urbanistę i obarcza go różnymi zadaniami. Rozumienie urbanisty - a zwłaszcza jego mocy sprawczej - znacząco zmieniło się w ciągu ostatnich stu lat. Kreowany wpierw na postać wręcz demiurgiczną, urbanista stopniowo malał, aż stał się jedynie "mediatorem" między licznymi, mocniejszymi od siebie podmiotami i siłami. Równocześnie, miasto okazało się przestrzenią chaosu, złożoności i nieprzewidywalności. Jaki będzie kolejny rozdział tej opowieści? Być może te chaotyczne, rozlewające się obszary miejskie czekają na swoich neo-zasadźców, którzy tym będą różnić się od zasadźców lokujących miasta średniowieczne, że zaczną lokować miasta na nowo, głównie w sferze pojęć, interpretacji, wyznaczania pól gier o władzę. Trawestując znane powiedzenie Gillesa Deleuze'a o filozofii, można zaryzykować tezę, że urbanistyka okaże się sztuką tworzenia pojęć. I może tego właśnie domagają się siły składające się na współczesny miejski chaos: nowych definicji, nowego ułożenia słów i rzeczy, nowych miast odkrywanych, produkowanych, wy-grywanych przy pomocy kart/mieczy w miejskich dżunglach. Zasadźco, nadejdź.
  61. Bauman Z., 1998. Prawodawcy i tłumacze. Wyd. IFiS PAN, Warszawa. Charter of Athens, 1933. The Getty Conservation Institute. http://www.getty.edu/conservation/publications_resources/ research_resources/charters/charter04.html de Certeau M., 2008. Wynaleźć codzienność. Sztuki działania. Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków. ESDP, 1999. European Spatial Development Perspective. Towards Balanced and Sustainable Development of the Territory of the European Union. http:/ec.europa.eu/regional_policy/sources/docoffic/official/reports/pdf otwiera się w nowej karcie
  62. Foucault M., 1977. Archeologia wiedzy. Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa.
  63. Ludwiński J., 2009. Sztuka w epoce postartystycznej i inne teksty. Akademia Sztuk Pięknych w Poznaniu - BWA Wrocław Galerie Sztuki Współczesnej.
  64. Majewski P., 2009. Ideologia i konserwacja. Architektura zabytkowa w Polsce w czasach socrealizmu. Wydawnictwo TRIO, Warszawa.
  65. Nederveen Pieterse J., 2015. Development Theory. Deconstructions/Reconstructions. II wyd., SAGE, Los Angeles - London - New Delhi - Singapore - Washington DC 2015.
  66. Rancière J., 2007a. Dzielenie postrzegalnego. Estetyka i polityka. korporacja ha!art, Kraków. Rancière J., 2007b. Estetyka jako polityka. [w:] Estetyka jako polityka. Warszawa.
  67. Rybicka E., 2014. Geopoetyka. Przestrzeń i miejsce we współczesnych teoriach i praktykach literackich. Universitas, Kraków. Tołwiński T., 1939. Budowa miasta w przeszłości. Urbanistyka t. 1, Wydawnictwo Zakładu Urbanistyki Politechniki War- szawskiej, Warszawa. von Clausewitz C., 2006/2007. O wojnie. Wydawnictwo Mireki, Kraków [brak roku wydania].
Weryfikacja:
Brak weryfikacji

wyświetlono 115 razy

Publikacje, które mogą cię zainteresować

Meta Tagi