Baza zagadnień prawnych - MOST Wiedzy

Wyszukiwarka

Kto jest właścicielem i autorem danych w przypadku pozyskiwania danych przez studenta/dyplomanta za pomocą układu pomiarowego/układu elektrod/algorytmu napisanego przez studenta ale zaprojektowanego/opracowanego przez promotora? Załóżmy, że promotor określa parametry eksperymentu, sposób pomiaru a student za pomocą dostępnych metod i urządzeń (np. Języki programowania, sprzęt elektroniczny) zbiera zadane dane?

Należy na wstępie zaznaczyć, że ochronie podlegają jedynie dane przetworzone, teorie, idee naukowe, rezultaty badawcze, odkrycia naukowe, prawda naukowa lub prawda obiektywna pozostaje poza ochroną prawa autorskiego. Warto także przytoczyć fragment z orzeczenia Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 4 lutego 1994 r., w którym sąd uznał, iż „nawet twórczy wkład członka zespołu lub osoby biorącej udział w przeprowadzeniu eksperymentu, w wyniku czego przedstawił on w tabeli i na wykresie wynik przeprowadzonych przez siebie pomiarów, nie korzysta z ochrony przewidzianej w prawie autorskim, ponieważ wkład ten w ostatecznej wersji opracowania tego eksperymentu traci cechy indywidualnego i samoistnego”.

Wynika stąd, że same zebrane dane nie podlegają ochronie prawnej, dopiero ich interpretacja czy przetworzenie może spowodować zasadność ich ochrony. W tym przypadku, , przy współautorstwie charakterystyczne jest tylko, że utwór jest dziełem będącym wynikiem wspólnego wkładu twórczego jego autorów. O prawie autorskim decyduje wkład twórczy, bez którego dzieło nie powstałoby. Ten może przejawiać się w różnej postaci, m.in. w zależności od rodzaju utworu (literacki, naukowy, artystyczny)”.Zarówno w literaturze panuje dominujący pogląd, zgodnie z którym za współtwórcę można uznać tę osobę, która decyduje o ostatecznym kształcie dzieła. 

W przypadku nauk eksperymentalnych, zakładając, że każdy członek zespołu może pochwalić się wkładem twórczym, możemy mówić o współautorstwie wszystkich uczestników projektu. Problem może jednakże dotyczyć laborantów, techników czy studentów, którzy będą zaangażowani w projekt niebagatelną ilość czasu, chociaż ich wkład nie będzie twórczy.
Przykładem niech będzie sytuacja pozyskiwania danych przez studenta/dyplomanta za pomocą układu pomiarowego/układu elektrod/algorytmu napisanego przez studenta, lecz zaprojektowanego/opracowanego przez promotora. Jeśli student pragnie rościć sobie prawa autorskie względem danych, powinien udowodnić, że:
    a) dane te posiadają zdolność autorskoprawną, czyli są utworem w rozumieniu prawa autorskiego,
    b) w przypadku spełnienia przesłanki w pkt. a), student nabędzie autorskie prawo osobiste, a dokładnie prawo do autorstwa,
    c) co do praw majątkowych pojawia się pytanie, czy uczelnia lub strony (np. student i promotor) nie zawarli osobnej umowy co do tego, na kogo przechodzą autorskie prawa
majątkowe, w razie ich powstania. Należy zaznaczyć, że aktualnie uczelnie wyższe wprowadzają już od kilku lat zrewidowane kodeksy prawa własności intelektualnej,
które dotyczą pracowników, a mogą także studentów (w zależności od ich treści).

W świetle powyższego szansa, że w tej sytuacji dane będą jakkolwiek twórcze, czyli będą stanowić utwór, jest niewielka. Problem ten można relatywnie łatwo rozwiązać – należy zastanowić się, czy, jeśli w miejsce studenta były postawiony inny student, wyniki byłyby takie same. Jeśli „tak”, to oznacza to, że nie było w tych działaniach miejsca dla twórczości. Jeśli „nie”, to pytanie jest takie, dlaczego tak jest, i czy działanie to miało charakter twórczy.

Niemniej, w sytuacji, gdy te przesłanki zostaną zachowane, współwłaścicielem danych pozostaje student, chyba, że zawarto pisemną umowę rozstrzygającą kwestię własności danych przetworzonych, gdzie student zgodzi się na przeniesienie ewentualnych autorskich praw majątkowych i niewykonywanie autorskich praw osobistych. W takiej sytuacji jednak, jeśli promotor określa parametry eksperymentu, sposób pomiaru i założenia projektu, to on też staje się autorem zebranych danych.

Dla kompletności można również spojrzeć na orzecznictwo w tej kwestii:

    a) za współtwórcę może być uznana tylko ta osoba, której wkład samodzielnie ujmowany spełnia kryteria ochrony prawa autorskiego (współautorstwo dzieła rozłącznego), a gdyby wkłady nie dały się rozdzielić, wówczas gdy wkład umożliwił nabycie cechy twórczości „przez ostateczny wytwór pracy intelektualnej” (współautorstwo dzieła nierozłącznego). Jednakże w literaturze, jak i w orzecznictwie istnieje także inny pogląd, bardziej restrykcyjny, zgodnie z którym za współtwórcę należy uznać tę osobę, która decyduje o ostatecznym kształcie dzieła.
    b) SN przyjął w wyroku z 25 maja 2011 r., że „Weryfikacja pracy naukowej polegająca na usunięciu z niej wątpliwych naukowo fragmentów uprawnia do współautorstwa”, co
poparł twierdzeniem, iż zarzut błędnej wykładni i niewłaściwego zastosowania art. 9 ust. 1 Pr. aut., dotyczył wymogu porozumienia współautorów dzieła i odnosił się do dwóch zagadnień: wymogu uczestniczenia współautorów w opracowaniu ogólnej koncepcji utworu, jego planu i podziału zadań oraz wiedzy współautorów o innych osobach tworzących dzieło i wymogu stałej współpracy między nimi. Skarżąca zakwestionowała ocenę, że wspólne dzieło naukowe może powstać na skutek ingerencji innych osób w strukturę, formę lub zawartość merytoryczną opracowanego już utworu. Stanowisko to nie jest uzasadnione. Powstanie dzieła o charakterze współautorskim wymaga istnienia woli kilku osób skierowanej na zespolenie ich wysiłków w celu stworzenia wspólnie dzieła stanowiącego wynik działalności twórczej współautorów. Z tego punktu widzenia nie jest wykluczona sytuacja, w której dzieło współautorskie powstanie przy nierównym wkładzie poszczególnych współautorów, także w sytuacji, kiedy tylko jeden z nich opracuje ogólną koncepcję utworu i jego znaczący fragment. Koncepcja opracowania dzieła wspólnie może powstać także nawet w trakcie jego tworzenia, o ile w wyniku porozumienia i wkładu twórczego także innych osób powstanie inny utwór niż ten, który powstałby przy udziale tylko jednego autora” (II CSK 527/10, Rzeczposp. PCD 2011/121/3),
    c) w wyroku SN z 19 lutego 2014 r. znalazło się ciekawe (cokolwiek kontrowersyjne i trudne w zastosowaniu stanowisko), że „Fakt, iż możliwe jest uzyskanie analogicznego rezultatu przez różnych autorów, nie stanowi samodzielnej przesłanki wykluczającej przypisanie danemu przejawowi działalności twórczej charakteru indywidualnego w rozumieniu art. 1 ust. 1 pr. aut. Kategoria "dzieł technicznych" jest szersza niż "dokumentacja techniczna", rozumiana jako zespół dokumentów zawierających dane techniczne umożliwiające wyprodukowanie i eksploatację urządzeń technicznych. Dokumentacja techniczna często znajduje się "na granicy" ochrony prawno-autorskiej, ale możliwe jest w oznaczonych okolicznościach uznanie jej za przedmiot ochrony wynikającej z prawa autorskiego. Ochronie tej nie podlega samo techniczne rozwiązanie zawarte w dokumentacji, gdyż z reguły stoi temu na przeszkodzie brak cechy indywidualności, ale może ona objąć "dzieła techniczne", jeżeli konkretna dokumentacja ma cechy wyróżniające i zawiera - uzyskane przy wykorzystaniu swobody twórczej - swoiste cechy osiągnięte dzięki indywidualnemu wkładowi pracy twórczej autora. Granice indywidualnego ukształtowania dzieła technicznego są znacznie węższe przy dokumentacji dla celów produkcyjnych (wykonania urządzenia), a szersze przy dokumentacji dla celów informacyjnych lub sporządzanej w formie instrukcji obsługi lub opisów konstrukcji i działania urządzeń. Także wówczas, gdy możliwe jest, że różne osoby zdołają osiągnąć taki sam rezultat, ale poszczególne elementy twórczego wyboru i przedstawienia nie są tożsame, przy kształtowaniu treści i formy dzieła twórca korzystał z obszaru swobody, a rezultat pracy nie był przez wymagania z góry
postawione całkowicie zdeterminowany, wreszcie gdy występują w nim elementy, których kształt zależał od osobistego ujęcia powstałe dzieło może być uznane za samodzielny utwór. [...]. Wystarczające jest twórcze indywidualne rozwiązanie, polegające na samodzielnym doborze, układzie, uporządkowaniu elementów nawet dostępnych i wykorzystywanych w zbliżonym celu. Utwór stanowi oryginalną twórczą całość od osiągnięcia końcowego rezultatu (ustalenia), co nie wyklucza dokonywania zmian i usuwania wad. Utwór stanowiący połączenie wkładów twórczych jest rezultatem współtwórczości” (V CSK 180/13, niepublikowane; zob. także wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 7 października 2015 r., VI ACa 1200/14, niepubl.).
    d) Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z dnia 10 lipca 2014 r. sąd przyjął, że „Nie jest uznawany za twórcę ten od kogo pochodzi wyłącznie pomysł lub zachęta do stworzenia utworu, albo która wskazuje tylko kierunek działań twórczych. Działalność twórczą przeciwstawia się działalności technicznej, odmawiając statusu twórcy osobom, których zaangażowanie polega tylko na udzieleniu pomocy technicznej, chociażby nawet umiejętność wykonywania czynności pomocniczych wymagała wysokiego stopnia wiedzy fachowej, zręczności i inicjatywy osobistej. Twórczość nie może być bowiem utożsamiana z wykonawstwem” (I ACa 416/14 niepublikowany, zob. także wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 lipca 1972 r., II CR 575/71, OSNC 1973/4/67, wyrok SA w Warszawie z dnia 14 grudnia 1993 r., I ACr 913/93, LEX nr 62637).

Stan prawny na dzień 23 marca 2021r.