Moja najpiękniejsza w życiu miłość, instalacja artystyczna, wystawa Gość Inność, Galeria MD_S, Wrocław
Abstrakt
Zjadłem kapustę z grochem i chleb, słuchałem mojej mamy i czekałem na wiadomość od kogoś. Czułem smutek, moje otoczenie było przyciśnięte ciężarem wzroku, czegoś obojętnego we mnie, wrażliwego, nadwrażliwej struny. Powiedziałem mamie, że jest mi smutno i poszedłem do pokoju, wszedłem na łóżko i usiadłem obok taty, zsunąłem moje ciało po materacu i skulony ułożyłem głowę na jego brzuchu. Jasny sweter, uchem słyszałem pracujący żołądek, jego soki, oddech, nosem czułem miłe ciepło i zapach, ten sam, zawsze, zapach mojego taty. Głaskał mnie po głowie, plątał włosy, palcem w uchu, zacząłem płakać. Skulony, z głową na jego brzuchu płakałem, tak bardzo poczułem własny smutek, samotność. Wobec drugiego człowieka moje serce jest zbyt wrażliwe, delikatne, delikatne na wszystko. Tak bardzo potrzebowałem bliskości, bliskości kogoś, kto mnie kocha albo, kto mógłbym mnie pokochać, jeśli by chciał lub gdybym zapytał. Byłem w tym moim płakaniu cichy, z rozmazanymi promieniami żarówki, z zimnem łez na gorących policzkach, łzy szybko wyparowały, roztopiły się jak garstka śniegu na ciepłej dłoni. W tej potrzebie bliskości nagle jestem jakiś nieswój, chciałbym to wszystko lepiej, płaczę, grube łzy, super odczuwalne wrażenia, tulenie się, splatane palce i stopy i ciężar kolan i pleców i zapach włosów, temperatura ciała. I to wszystko jest czyjeś, tak bardzo prywatne, czyjeś, wrażliwe, wzruszające mnie. I gdzieś nagle te ciała stają się malutkimi wysepkami, na które razem wypłynęliśmy, leżymy nago, na naszych pięknych ciałach, w promieniach boskiego słońca, oddychamy miłością. Rodzina już odjechała, na pożegnanie płacz, dziesięć płaczących oczu, czerwonych, z łamiącymi się głosikami. Nie byłem w stanie odprowadzić ich nawet do samochodu, nie miałem siły na rozciągnięte oczekiwanie rozstania, wolałem zerwać to nagle, zrywem, zrywem potraktować ten moment, ten smutek, który kolejny, kolejny dołączył do wielu moich, do wielu we mnie, tak nagle to się stało, d d d drr drrrga drrrgam od Ciebie i od Ciebie i od Ciebie i od Ciebie i od Ciebie też, wybacz mi, drgam, również od siebie, boję się, boję się czegoś, pewnie wiem o tym, mimo to, drgam, z sobą i też z Tobą, trochę, też, może.
Autor (1)
Cytuj jako
Pełna treść
pełna treść publikacji nie jest dostępna w portalu
Słowa kluczowe
Informacje szczegółowe
- Kategoria:
- Efekty działalności twórczej
- Typ:
- wystawa zbiorowa , indywidualna w Polsce, warsztaty, projekty edukacyjne
- Język:
- polski
- Rok wydania:
- 2019
- Opis bibliograficzny:
- Różycki P..: Moja najpiękniejsza w życiu miłość, instalacja artystyczna, wystawa Gość Inność, Galeria MD_S, Wrocław; , 2019
- Weryfikacja:
- Politechnika Gdańska
wyświetlono 127 razy